Agata, 6 lat
Numer listu: 158
List zarezerwowany
Opis
Nasza historia z onkologia rozpoczęła się 11.10.2021 to tego dnia padła diagnoza naszej młodszej córci Laurki ( wtedy 2 latka i 2 miesiące) złośliwy guz mózgu ATRT 4 stopień złośliwości. Rozpoczeliśmy walkę operacja chemioterapia, protonoterapia kolejna chemioterapia następnie chemioterapia podtrzymująca. Po drodze mnóstwo powikłań ciągła rozłąka. Ja z córcia w szpitalu tata z Agatką w domu czas COViDa brak odwiedzin. Przetrwaliśmy to REMISJA. Wracaliśmy powoli do normalności.. Niestety październikowy rezonans 2023r (4 latka i 2 miesiące Laurka) przyniósł dla nas tragiczne wieści WZNOWA nagle bez objawów przecież wszystko szło w najlepszym kierunku.. Dlaczego znowu MY dlaczego.. podjęliśmy kolejną walkę Laurka przeszła kolejna chemioterapię, operację, chemioterapia pooperacyjna, przeszczep komórek macierzystych następnie reradioterapia. . Tym razem powikłań było dużo dużo więcej mogłabym opisać to psuć szczegółowo ale wiem że to byłaby już lektura.. Od lipca REMISA.( aktualnie Laurka 5 lat i dwa miesiące) Szczęście radość znowu razem we czworo. Chcemy, marzymy żeby trwało to wiecznie..